wtorek, 5 listopada 2013

DZIEŃ 8

Dzisiaj podczas treningu miałem prawdziwy kryzys. Z jednej strony chciałem ukończyć cały zestaw ćwiczeń z gwiazdką niestety zmęczenie było zbyt duże. Oczywiście nadzieje na zaliczenie wszystkiego z najwyższym poziomem intensywności pogrzebały burpiees. 

Od tego momentu stawiam jednak na wykonywanie ćwiczeń jak najdokładniej potrafię i dążyć do zaliczenia treningu z gwizdką. Następnie przejdę do poprawiania wyników czasowych. W tym momencie nie będę nawet zwracał na czas uwagi, chyba że podczas wykonywania powtórnie danego zestawu. 

Mój wynik: DIONE - 56:53
Uwagi: Po wczorajszych MAXACH nadwyrężyłem lekko kość ogonową. Dodatkowo mam odcisk na stopie - to oczywiście efekt robienia pajacyków w tempie "ile fabryka dała". Przy okazji pierwszy raz miałem wrażenie, że zaraz zemdleję z zmęczenia:) - fantastyczne uczucie. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz