czwartek, 5 grudnia 2013

DZIEŃ 38

Jedzenie to jednak najważniejsza sprawa przy treningach. Wczoraj miałem catering i postawiłem również wykorzystać pozostałe pudełka:), w których przygotowałem sobie zestaw na cały dzień od śniadania po kolację na dzisiaj.  Na treningu zauważyłem zdecydowaną poprawę i miałem siłę na wykonanie dokładnie wszystkich ćwiczeń zaplanowanych. Dodatkowo przebiegłem 1,5km.

Mój wynik: Ares 9:42PB Poseidon 15:00 - więcej o wyniku na dole. 
Uwagi: Stawiam aktualne na wykonywanie ćwiczeń z *. Widzę bardo znaczną poprawę w pullups gdzie jestem w stanie zrobić już 10 powtórzeń a następnie jechać co jeden. Ares kompletnie nie stanowi problemu nawet nie robiłem przerw 60s po serii. Jutro Dione i mam zamiar jechać na PB.

środa, 4 grudnia 2013

DZIEŃ 37 - Test cateringu dietetycznego

Dzisiaj treningu nie było ale jest to oczywiście zaplanowana przerwa:) 

Przeprowadziłem jednak test, który może zaciekawi kilka osób. Jakiś czas temu natknąłem się na artykuł dotyczący kateringu dietetycznego. Cała idea polega na tym, że ustalamy sobie ilość kalorii i codziennie z rana do domu lub firmy kurier dostarcza nam posiłki na cały dzień. 
Przyznam szczere, że zaintrygowała mnie ta koncepcja i postanowiłem sprawdzić jak to działa. Jedna z firm wydaje mi się o ogólnopolskim zasięgu oferuje tzw: zestaw próbny (30zł) z wybranej grupy.  Ja wybrałem dietę Optimum 2000kcal - moje dzienne zapotrzebowanie jest trochę większe ale wyszedłem z założenia, że coś mogę podjeść;)

W poniedziałek złożyłem zamówienie, które miało zostać dostarczone na dzisiaj między 8.00-9.00. 

Punkt 8:00 zadzwonił kurier i wręczył mi ładnie prezentujące się pudełko. W środku znajdowało się 5 pojemników oznaczonych kolejno : Sniadanie, II Śniadanie, Obiad , Podwieczorek, Kolacja. 
Początkowo byłem sceptycznie nastawiony ale jedzenie w pojemnikach prezentowało się zachęcająco. 

Śniadanie  - jogurt, mix musli (ciekawe nasiona), szynka, pomidory cherry, rukola, masło i chleb razowy. Muszę przyznać, że ilość w zupełności mi wystarczyła a nawet było to więcej niż zazwyczaj jadam na śniadanie - jeżeli w ogóle mam czas je zrobić i zjeść z rana. 
II Śniadanie - Kiwi , Sałatka z szynką makaronem. Całkiem dobre
Obiad - Pierś z indyka w sosie z papryką, kasza, buraczki. Tu duże zaskoczenie ponieważ całe danie było bardzo przyzwoite i nie odbiega kompletnie niczym od tego co można kupić w restauracji lub barze mlecznym 
Podwieczorek - Kisiel z gotowanych owoców - dobry
Kolacja - chleb razowy, sałatka warzywna + dresing, pomidory cherry, twarożek

Do zestawów dodawane są różne "dietetyczne" herbatki. Każdy posiłek jest też opisany i ma podaną przybliżoną wartość kaloryczną. 

Podsumowując. Jestem zaskoczony jakością i sposobem "podania" produktów. Oczywiście to wszystko kwestia gustu ale dla mnie, który mieszka sam i sam musi sobie przygotowywać menu, jedzenie było na atrakcyjnym poziomie. Nie mówię, że jestem złym kucharzem:). 

Plusy: (z punktu widzenia osoby, która trenuje regularnie mieszka sama i sama przygotowuje jedzenie) 
- wyliczona ilość kalorii (mam ułożoną dietę ale nie zawsze chce mi się bawić w jej przygotowanie i odmierzanie) 
- jedzenie przyjeżdża z rana do domu lub pracy 
- odchodzi cała masa upierdliwych i czasochłonnych spraw do załatwienia: zakupy , przygotowanie posiłków, zmywanie itp.
- nie marnuje się jedzenie - w moim przypadku często zdarza się tak, że nie wykorzystuję warzyw i innych produktów, które w efekcie kończą w koszu. 
Minusy
- Wysoka cena. Koszt takiego zestawu to 60zł dziennie - czy to dużo? Z moich wyliczeń wynika, że dziennie na jedzenie wydaję min 35zł, do tego dochodzą jednak takie czynniki jak jedzenie na mieście kiedy nie mam w domu + koszty przygotowania , których pewnie nikt nigdy nie bierze pod uwagę;) 

Czy będę korzystał z takiego rozwiązania? Myślę, że rozważę w nowym roku wykupienie takiego zestawu na jeden miesiąc np: w ostatnich tygodniach FL tak aby zmaksymalizować efekty. 
Jeżeli ktoś jest ciekawy to polecam sprawdzić koszt takiego próbnego zestawu to 30zł a mamy jedzenie na cały dzień:)








wtorek, 3 grudnia 2013

DZIEŃ 36 /W6

Szybki trening w domu. Kompletnie nie chciało mi się wychodzić głownie dlatego, że przewidziany na dzisiaj zestaw z rozgrzewką to nie więcej niż 20min. 

Mój wynik: METIS 9:10 Leg Lever Max 122/300s PB
Uwagi: Metis robiony na speedzie trochę daje się we znaki aż dostałem zadyszki i spociłem się jak bym przebiegł 2km. Pobity również Leg Lever Max i to tylko z bardzo małą modyfikacją lekko palce pod pośladki - niweluje to ból kręgosłupa.

poniedziałek, 2 grudnia 2013

DZIEŃ 35 - ZDJĘCIA początek Week 6

Ten kto wymyślił trening Kronos jest chyba zdrowo jebnie$@# - no może bardziej dając go człowiekowi w 35 dniu treningu. Generalnie strasznie brakuje mi energii i mocy. Myślę, że jest to spowodowane bardzo słabym odżywianiem. Mam w planie zrobić z tym porządek od tego tygodnia ale nie jest to takie łatwe. Dodatkowo ogarnęło mnie poczucie, że nie ma żadnych efektów jakich się spodziewałem. Wiadomo każdy oczekuje cudu;) 

Mój wynik : KRONOS 1H07M
Uwagi: Pierwszy raz zrobienie treningu zajęło mi ponad 1 godzinę. Dodatkowo 100 pull upsów:) "już biegnę i robię" - zrobiłem 20 na drążku resztę dokończyłem na maszynie obciążeniem 50kg. Jest ciężko czuję się trochę wymęczony treningami ale nie ma co się poddawać trzeba robić dalej. Możliwe, że właśnie to jest przełom i jak teraz dam radę to już się nie poddam do końca i dalej.

Wrzucam jeszcze 3 zdjęcia w tych samych miejscach dla porównania



niedziela, 1 grudnia 2013

DZIEŃ 34

Na wyjeździe...

Dzisiaj koniec kolejnego tygodnia (Week 5). Już jutro ruszam z kolejnymi treningami. W ten weekend bardzo słabo się odżywiałem. Głownie były to jakieś wysoko kaloryczna potrawy do tego butelka wina i 2 piwa:) ciekawe jak to się odbije na poniedziałkowym treningu. 

piątek, 29 listopada 2013

DZIEŃ 32

Dzisiaj wieczorem wyjeżdżam na cały weekend. Oznacza, to że musiałem zaliczyć jeszcze dzisiaj Hades a do tego nie uda mi się już zrobić 5 treningu w tym tygodniu ponieważ wracam w Niedzielę późnym wieczorem. Planuję, że nadrobię ten trening w przyszłym tygodniu w zależności od intensywności wylosowanego programu.

Mój wynik: HADES 38:00
Uwagi: Czas się nie poprawia ponieważ, postawiłem na dokładniejsze wykonywanie ćwiczeń. Przykładowo pullupsy staram się robić jak w filmiku co zabiera więcej czasu. Zdecydowanie jednak czuję poprawę po tych 30 dniach zwłaszcza, że od Hadesa zaczynałem swoją przygodę z FL