Dzisiaj początek kolejnego tygodnia z freeletics.
Plan do wykonania:
Poniedziałek: 2X SITUP MAX
Wtorek: DIONE
Czwartek: URANOS
Sobota: POSEIDON + BURPIEE MAX
Przy okazji dokonałem z samego rana pomiaru wagi, która obecnie wynosi 78,5kg
Ponieważ grafik jest napięty dzisiaj już wykonałem pierwszą sesję treningową. Do zaliczenia miałem zadanie polegające na wykonaniu jak największej ilości skłonów w czasie 300 sekund. Ponieważ ostatecznie do wykonania były 2 podejścia udało mi się zrobić 204 skłony w czasie 600 sekund (104 +100) z czego drugie podejście robiłem po 7 minutowej przerwie i nie zostało zaliczone na poziomie najwyższej intensywności (*).
W porównaniu z listą najlepszych wyników na świecie TOP10 - 300 skłonów w 300 sekund standardowo czuję się "cienkim bolkiem". Ponad to wydaję mi się, że raczej powinienem przywyknąć do tego stanu, przynajmniej jeszcze przez jakiś czas.
Mój wynik: Pierwsze podejście 104* , Podejście drugie 100
Uwagi: Pora pogodzić się z faktem, że jednak nie byłem tak wysportowany jak mi się wydawało. Najważniejsze jednak, że teraz może już być tylko lepiej.
Plan do wykonania:
Poniedziałek: 2X SITUP MAX
Wtorek: DIONE
Czwartek: URANOS
Sobota: POSEIDON + BURPIEE MAX
Przy okazji dokonałem z samego rana pomiaru wagi, która obecnie wynosi 78,5kg
Ponieważ grafik jest napięty dzisiaj już wykonałem pierwszą sesję treningową. Do zaliczenia miałem zadanie polegające na wykonaniu jak największej ilości skłonów w czasie 300 sekund. Ponieważ ostatecznie do wykonania były 2 podejścia udało mi się zrobić 204 skłony w czasie 600 sekund (104 +100) z czego drugie podejście robiłem po 7 minutowej przerwie i nie zostało zaliczone na poziomie najwyższej intensywności (*).
W porównaniu z listą najlepszych wyników na świecie TOP10 - 300 skłonów w 300 sekund standardowo czuję się "cienkim bolkiem". Ponad to wydaję mi się, że raczej powinienem przywyknąć do tego stanu, przynajmniej jeszcze przez jakiś czas.
Mój wynik: Pierwsze podejście 104* , Podejście drugie 100
Uwagi: Pora pogodzić się z faktem, że jednak nie byłem tak wysportowany jak mi się wydawało. Najważniejsze jednak, że teraz może już być tylko lepiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz