środa, 30 października 2013

DZIEŃ - 2

Poranek nie był aż tak straszny jak przypuszczałem. Nie mam zakwasów w żadnej partii mięśni ale czuję, że wczoraj byłem na treningu – jest to taki specyficzny ból mięśni głownie nóg.
Dzisiaj szykuje się konkretny wycisk ponieważ w planie jest trening HADES. Sama nazwa dała mi już dużo do myślenia a po szybkim przestudiowaniu jakie ćwiczenia wchodzą w skład programu tylko utwierdziłem się w przekonaniu, że to będzie piekło.

Trochę się dziwie, że na początek wrzucają już tak wymagające zestawy ćwiczeń. Prawdopodobnie po tygodniu analizując wyniki, program zostanie trochę zmodyfikowany pod moje możliwości.

Mój wynik: HADES – 54:33

Uwagi:  Uważam, że ten czas jest dramatyczny ale też nie mam porównania jak na tym etapie idzie innym uczestnikom programu. Z tego co widziałem większość osób wykonuje na początku darmowy program składający się z innych zestawów. Podczas treningu dawałem z siebie wszystko. Do najtrudniejszych standardowo zaliczam burpiees oraz podciąganie na drążku. Po niektórych ćwiczeniach np.: 2 seria burpiees w etapie B, kręciło mi się w głowie i miałem ochotę iść do domu.  Cały czas powtarzam sobie jednak,  
Porażka Nie Wchodzi W Grę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz